Byłem dzisiaj po pracy w galerii i szczerze — nie mogłem uwierzyć, ile tam ludzi. Jakby rozdawali coś za darmo. A przecież dobrze wiemy, że u nas „Czarny Piątek” często oznacza tylko powrót ceny do normalnego poziomu po wcześniejszej podwyżce. Ale magia -50% działa, ludzie się nakręcają i biorą, bo „okazja”. Mimo tego kilka razy faktycznie upolowałem coś sensownego. Najlepszy strzał to mój Roborock S50 z AliExpress — 7 lat śmiga bez...
