Chodzę na wizyty domowe do ludzi, którzy utracili właściwie prawie wszystko. Niektórzy zdążyli ledwie ujść z życiem. Bardzo dużo osób pyta mnie, czy nie mam w przychodni jakiegoś niepotrzebnego aparatu do ciśnienia. Mam taką nieśmiałą prośbę, może ktoś z Was ma taki aparat, który mógłby oddać, albo zakupić nowy i przesłać go na adres przychodni.