Szaleniec, który urządził sobie jatkę w biurze poselskim PIS w Łodzi, tego samego dnia, trochę wcześniej odwiedził biuro poselskie Niesiołowskiego. Dzisiaj to wyszło na jaw i reżimowe media zastanawiają się dlaczego. A odpowiedź jest prosta. Udał się tam po instrukcje. Gdyby zamienił kolejność odwiedzin, jestem pewien, że towarzyszka Olejnik, aktywistka Pochanke, czy junak Durczok z zetempowcem Lisem nie mieliby żadnych wątpliwości.