Przychodzi facet do lekarza siada przy biurku naprzeciw doktora i stawia słoik w którym pływa złota rybka.Tak przez chwilę siedzą w milczeniu.Pierwszy odzywa się pacjent- kaszleLekarz:- kaszle?– w głosie słychać wyraźnie zaciekawienieCisza trwa chwilę, pacjent powtarza z wyraźnym smutkiem- kaszleObaj nadal wpatrują się w słoik.Pacjent przerywa z niecierpliwieniem tą ciszę- ryba kaszle…………Lekarz zdziwiony patrzy na facetaPacjent zdenerwowany...