Przejąłem w spadku kilku pacjentów na przewlekłym cewnikowaniu. Oczywiście w warunkach domowych, bo tak pacjentom wygodnie, chociaż większość z nich spokojnie mogłaby dojechać do przychodni. Mam duże obiekcje co do wykonywania tego zabiegu w domu. Czy może być mowa o jakiejkolwiek sterylności? Większość z tych pacjentów to bida z nędza, aż piszczy, mikroby śmigają po chałupce aż firanki się ruszają. Wielokrotnie pacjenci nie są przygotowani...