Zastanawiam sie, jak to jest z tą naturalną potrzebą posiadania dzieci... Otóż jesteśmy z mężem kilka lat po ślubie, jest nam dobrze razem, ale jakoś nie bardzo spieszy nam sie do posiadania potomstwa-i nawet zastanawiamy sie, jak to dalej będzie z liczbnością naszej podstawowej komóri społecznej... A tu wokół wszyscy dopytują- kiedy, a dlaczego, a że to już czas...Ja nie zapieram sie, że nigdy- ale w tym momencie nie wyobrażam sobie...