zadzwonił do mnie dzisiaj znajomy z zapytaniem czy bym nie przyjął jego pracownika , który nie jest ubezpieczony, na "jego ubezpieczenie". konkretnie określił - "jako mnie". odmówiłem i postraszyłem konsekwencjami, ale jak to wygląda w świetle prawa? miał ktoś z takim przypadkiem do czynienia? bo przecież faktycznie możemy przyjmować ludzi których nie znamy, "na cudze ubezpieczenie" żaden dokument ubezpieczeniowy nie ma zdjęcia,...