11 letniej dziewczynce 2 dni temu na nosie wyrosła krostka, z niej zrobiła się sącząca nadżerka(?) a następnie miodowy strupek. Zmiana jest na podłożu zapalnym, piecze, powiększa się. Opodal pojawiły się 2 nowe nadżerki, ale z nich się nie sączy. Poza tym dziewczynka czuje się zdrowa. Czym to najlepiej potraktować? Wstyd mi, ale z dermatologii jestem dno. Na studiach uczyli nas tylko chorób układowych:-(