Moje myszoskoczki oszalaly. :( W jednej klatce pozerają swoje dzieci zaraz po urodzeniu, w drugiej, gdzie dotychczas rodzice byli opiekuńczy i przykładni- ostatnio odgryzają maluszkom nóżki!!! Nie mogę na to patrzeć. Te maleńkie inwalidziątka nie umierają- pełzają, ssą mleko matki, słodkie są. widok jest straszny:( W żadnym sklepie oczywiście nam ich nie przyjmąa- chyba że jako karma dla innych zwierzaków. Wiem, że to pytanie do weterynarzy,...