Od dawna wiadomo, że filmy milej ogląda się w towarzystwie. Ktoś chętny na weekendowe kino? Na co macie ochotę? PS. oglądałem ostatnio "Listy do M" Kto nie widział niech zobaczy - naprawdę warto, można się pośmiać, troszkę wzruszyć a i pomyśleć o pewnych sprawach