Zacznę od tego,że jestem laikiem w sprawach psychiatrii... Pamiętam z zajęć z psychiatrii,że część osób chorych na schizofrenią miało pewnien "epizod prodormalny" - po którym zwykle nie włączano leczenia, chorzy wracali do stanu zdrowia, po czym po jakimś czasie rozwijała się u nich schizofrenia. Jak taki epizod może wyglądać? Czy zawsze jest to ostra psychoza? Czy może mieć postać zepołów lękowych bez objawów wytwórczych, silnej depresji...