Dotąd stałam zawsze i we wszystkim (co w swojej mikrej wiedzy historycznej zdarzyło mi się rozważać) po stronie Żydów/Izraelitów/Wyznawców Judaizmu/ Starozakonnych.. Popierałam. Współczułam z powodu politycznych zaszłości. Bardzo cenię wiele osób powszechnie znanych i uznanych, o głośnym dorobku itp, którzy przyznają się do korzeni żydowskich - i jak na razie to się nie powinno zmienić (mam nadzieję). Ale to, o czym już wcześniej...