Kilka dni temu był u mnie mężczyzna circa 35 letni, do pierwszego szczepienia przeciwko WZWB.Powodem do szczepienia nie był - jak to zwykle bywa, zabieg chirurgiczny, ale chęć wytatuowania się. Powodowany niezdrową ciekawością (bo nie rozumiem motywacji osób tatuujących się), zapytałem o powód tej decyzji.Pan dumnym głosem oznajmił: - wie pan, to przejaw mojego buntu.... Dalej ciekawy pytałem: - a żona akceptuje ten przejaw buntu? - jak...