Facet u stomatologa skarży się na ból zęba.Lekarz dokładnie bada i nic nie stwierdza,ale uparty pacjent narzeka.Kolejne badanie i żadnego problemu,ale pacjent narzeka.Stomatolog postanawia chwycić się pomysłu i stawia pacjenta przed lustrem i każe powtarzać.....nic mnie nie boli.......nic mnie nie boli.Po chwili pacjent zadowolony stwierdza,że już jest OK.Wraca do domu i wieczorkiem z żoną do sypialni....numerek i idzie do łazienki,wraca i...