Zaistniała ostatnio potrzeba wymiany oleju, paska rozrządu i zrobienia paru innych drobiazgów w moim gruchocie, więc postanowiłem po wzięciu 2 dni urlopu, zjechać w minioną środę do Polski i zlecić powyższe w "warsztacie dawnego kumpla". Lepsza połówka została z przyczyn zawodowych w miejscu naszego obecnego zamieszkania, reszta "dawnych kumpli" pracuje, więc pomiędzy telefonami z warsztatem miałem czas na oglądanie mediów serwowanych w...