Jakiś czas temu zainspirowany artykułem w pulsie medcyny postanowiłem nie skorzystać z przywileju wystawiania zwolnień lekarskich. Po prostu ,,potrzebujących " informuję, że nie wypisuję bo nie mam takiej umowy z ZUS-em. Po kilku awanturach i próbach straszenia, że przecież ,,MUSZĘ" i że ,,wszyscy piszą" jest spokój. Jedyna wątpliwość to to, że przecież ktoś to zwolnienie capjentowi napisze - bo on żąda, wymaga i potrzebuje. I stąd pytanie -...