Ostatnio obserwuję wśród moich znajomych iz znacząco wzrasta liczba dzieci rehabilitowanych (mówię o dzieciach urodzonych o czasie, ogólnie zdrowych)- czy nie jest tak że jest pewna nadrozpoznawalność? Czy może kiedyś nie zwracało sie uwagi na to i rzeczywiście z większościa dzieci nalezy troszke "popracować"?