Jaki macie patent na wpuszczanie dzieciom kropli do oczu. Problem jest spory zwłaszcza z tropicamidem. Od kilku miesięcy robię następująca rzecz. W przedziale wieku 3-8 ( wrzeszczą najbardziej) mówię że mam magiczne kropelki odpowiednio dla dziewczynek lub chłopców. Mówię że są to małe mrówki które biegają po oku. W ten sposób dziecko jest uprzedzone że coś będzie się działo. Mówienie o szczypaniu jest raczej deprymujące i wywołuje u dziecka...