Za kółkiem bywam codziennie od 1978r. Nigdy nie miałem stłuczki.Kilka dni temu,jadąc po rondzie poczułem mocne uderzenie w bok mojego pojazdu.Zjechałem na pobocze...pani do mnie z przeprosinami! ,że mnie "nie zauważyła".I jak tu wierzyć kobiecie za kółkiem? Pani blada i bliska omdleniu , na szczęście bez żadnych obrażeń, więc rozładowałem jej stres dowcipem ,który przypomniał mi się na tę okoliczność. Proszę panią,"kobieta za kierownicą jest...