Wczorajsze wypowiedzi pana premiera w sprawie warszawskiego referendum to naprawdę szczyt bezczelności. To tak jak narobić komuś na wycieraczkę, a później zadzwonić do drzwi i poprosić o papier (!!!) W każdym kraju, nawet tylko z nazwy demokratycznym, taka wypowiedź byłaby równoznaczna z politycznym samobójstwem. Wypowiedź ta bowiem praktycznie przekreśla szanse PO na wygranie każdych następnych wyborów. Więc może nie będzie żadnych...