Zostałam szczęśliwą właścicielką tego oto zwierzątka...poznałam go 2 miesiące temu i przyznam, że zaiskrzyło od pierwszego spojrzenia...a potem się okazało, że jego pańcia za granicę się wybiera i za nadbagaż płacić nie zamierza, więc co było robić?...nabyłam drogą kupna po cenie niewiele wyższej niż cena mięsa...