U mojej córki w przedszkolu pojawił się rumień zakaźny i myślę, że moje dziecię też się na to załapie. Nie byłoby problemu, ale jestem w 18 tc. i naczytałam się już, jakie mogą pojawić się powikłania u mnie, jeśli też się od niej zakażę, więc troszkę się boję. Czy można zbadać przeciwciała na rumień tak jak na toksopazmozę? I jakie jest realne ryzyko, że dojdzie do niedokrwistości u maleństwa? Będę wdzięczna za odpowiedź.