Od pewnego czasu nurtuje mnie pytanie:"Skąd wzięły się kolejki do lekarzy specjalistów?". Premier obliguje ministra do ich likwidacji. Minister zwalnia prezesa. Prezes mówi, że wszystko jest ok. Media chwalą prezesa. Niektórzy twierdzą, że kolejki są nieodzowną częścią systemu. Mam oczywiście swoje subiektywne zdanie na ten temat. Chciałbym jednak wiedzieć co Wy o tym myślicie...