ostatnio miałam taką pacjentkę, tzn miewam ich więcej, ale ta wyjątkowo podniosła mi ciśnienie. Rozmowa typu: -dzień dobry. Chciałam skierowanie na badania, bo chodzę do kardiologa. Jak sobie zrobie to zadzwonie do niego powiedzieć jak wyszły. W domyśle: pani nawet nie zamierzała poinformować mnie o wynikach takowych badań. Przyszła z wypisaną listą badań na karteczce, którą trzymała mi przed oczami. Nie wiem kto był jej autorem....