30-letni facet z goleniami zmiażdżonymi przez przewracający się murek. kończyna lewa - złamanie zamknięte, kończyna prawa otwarte IV stopień. rany wygojone, szwy usunięte, żadnych cech infekcji. jak sądzicie - prowadzić w stabilizatorze czy założyć gwóźdź? jeśli gwóźdź to prosiłbym o pomoc jak to zrobić - usunięcie stabilizatora, wyciąg za piętę do wygojenia i wtedy? czy może od razu? ps. dylematy ortopedy w II roku specjalizacji. pss....