Zadzwoniła pewna pani z portalu medycznego (czy jakoś tak) mówiąc, że chce mi wysłać fakturę za moją wizytówkę. - Jaką wizytówkę? -pytam - Od roku zamieszczamy w necie pani wizytówkę z danymi poradni- odpowiedziała. - Ależ ja nikomu nic takiego nie zlecałam- (ja) - Przecież w ub roku opłaciła nam Pani tę usługę i teraz trzeba to ponowić-(ona) Zaskoczyła mnie...grzebię w pamięci...wszystko płacę sama...żadnych umów tego typu nie...