Niby rezerwacja jest bezpłatna i można anulować czy zmienić termin do dnia przyjazdu. Ale wymagają podania nr karty kredytowej. Czy to jakaś pułapka czy normalne teraz? Mąż się trochę obawia. Sprawa dotyczy "porządnego" europejskiego kraju. (Do tej pory jeździliśmy albo z BP albo po Polsce).