Można łatwo sprawdzić w archiwach K24, że wypowiadałem się w obronie eutanazji, pisałem o niej jako o czymś, co istnieje, bo jest potrzebne, choć niekoniecznie ładne (coś jak prostytucja), więc może lepiej, żeby miało normy prawne. Ale po ostatniej dyskusji z kolegami jakoś tego nie ogarniam. Było tak: do mojego kolegi zadzwoniły pielęgniarki z oddziału z prośbą o przyjście i założenie wkłucia. Kolega powiedział, że teraz nie może wyjść z...