Wszyscy tak podniecają się Jow-ami i ewentualnym referendum. A może mimo wszystko było to genialne zagranie Gajowego. Senat zgadza się w trybie Pendolino na referendum. To da kilka procent głosów niezadowolonych, którzy dojda do wniosku, że może warto zagłosować na PBK. Te pare procent, plus przerazona lewica i ciezka praca komisji wyborczych daje wygraną. Nastepnie mamy referendum. Czy lud miast i WSi rzeczywiście poprze te ideę? Przeciez...